“Przyjaciółki rządzą” to drugi tom serii “Dziewczyny kodują” wydany w Polsce. Jej autorką jest jedną z członkiń Girls Who Code – amerykańskiej organizacji non-profit, mającej na celu uczyć programowania tysięcy nastolatek w Stanach Zjednoczonych, a tym samym zapełnić lukę płci żeńskiej w technologii. Książki są zainspirowane tą organizacją (ich tytuł w oryginale ma tę samą nazwę) i skierowane właśnie do młodych dziewczyn, które muszą stawiać czoła życiowym wyzwaniom. Nie znajdziecie w nich jednak typowej nauki programowania, linii kodu ani technicznej terminologii. Są to raczej krótkie opowieści o nastolatkach pasjonujących się komputerami i sportem drużynowym, a przy okazji przeżywających codzienne zmagania ze szkolnymi i rodzinnymi problemami.
Pomysły na fabułę serii są ponoć z życia wzięte i wcześniej zrealizowane przez członkinie organizacji Girls Who Code. Na przykład w jednym z projektów, w którym dziewczyny brały udział, było zaprogramowanie robota, który sortuje śmieci, jest osobistym asystentem, podaje aktualną pogodę i pomaga dzieciom, które mają trudności w szkole. I właśnie ten motyw został wykorzystany w drugim tomie, w którym grupa przyjaciółek przygotowuje się do hackathonu – całodniowego maratonu programistycznego z nagrodami. To ich pierwszy hackathon w życiu, podczas którego dostają za zadanie właśnie zaprogramowania robota. Sophia i jej przyjaciółki muszą stawić czoła wielu wyzwaniom, wzajemnie się wspierać i współpracować. Nie będzie to jednak proste, gdy na horyzoncie pojawi się nieoczekiwana zmiana planów, która może zagrozić całej drużynie… I w tym właśnie tkwi cały morał tej historii – kodowanie polega na pracy zespołowej, proszeniu o pomoc kolegów z zespołu, gdy utkniemy w martwym punkcie i wspólnym rozwiązywaniu problemów.