Annie M.G. Schmidt, ilustracje Fiep Westendorp – Pluk z wieżyczki

plukkawa

Kilka dni temu ze smutkiem zdałam sobie sprawę, że prawdopodobieństwo zdobycia egzemplarza książki “Pluk z wieżyczki” jest równe zeru. Nakład wyczerpany, na serwisach aukcyjnych zaporowe ceny, na półkach w księgarniach w całym mieście nie ostał się żaden egzemplarz. Sytuacja ta sprawiła, że zaczęłam się częściej zastanawiać nad losem książek i tym, jak szybko znikają. Zrobiłam sobie listę tytułów (na razie znalazło się na niej tylko kilka pozycji), których już nigdzie nie ma, a koniecznością jest ich zdobycie i przeczytanie (każda forma wchodzi w grę: kupno, wypożyczenie, wymiana, licytacja, darowizna :-)). Na pierwszym miejscu znalazł się właśnie przytoczony wyżej “Pluk z wieżyczki”, napisany przez Annie M.G. Schmidt, którą polscy czytelnicy znają już z serii książek o “Julku i Julce” (zresztą też coraz trudniej do zdobycia) oraz przepięknie zilustrowany przez Fiep Westendorp – holenderską artystkę, która największą popularność zdobyła właśnie dzięki wieloletniej współpracy ze Schmidt.

Książka “Pluk z wieżyczki” po raz pierwszy została opublikowana w 1971 roku i do dzisiaj uważana jest w Holandii za jedną z najpopularniejszych holenderskich książek dla dzieci. W 2008 roku książka doczekała się polskiego wydania za sprawą wydawnictwa Hokus-Pokus, które nie goni za trendami, tylko stawia na wartościowe i oryginalne pozycje. W lipcu 2014 roku trafiła w końcu w moje ręce. Zanim przeszłam do czytania, najpierw nacieszyłam oczy pięknymi ilustracjami. Już sama wyklejka książki zachwyca prostotą i pięknem. Kolorowych ilustracji można znaleźć w środku naprawdę dużo, i to nie jakiś małych, wciśniętych w róg strony obrazków, ale dużych i barwnych, zajmujących często całą stronę.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Annie M.G. Schmidt, Fiep Westendorp, książki dla dzieci, Pluk z wieżyczki, recenzja, wydawnictwo Hokus-Pokus | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

Anne-Cath. Vestly – 8+2 i ciężarówka

82 82

Książki znakomitej norweskiej autorki literatury dziecięcej – Anne-Cath. Vestly były częścią dzieciństwa niejednego czytelnika. Vestly jest w Norwegii uważana za legendę, stawianą na równi z innymi popularnymi skandynawskimi pisarzami, jak Astrid Lindgren, Elsa Beskow, Åke Holmberg czy Maria Gripe. ”8+2 i ciężarówka” to pierwszy tom przygód sympatycznej rodzinki, o której jakiś czas temu mogliście już przeczytać na blogu. Zanim jednak bohaterowie książki spakowali walizki, zabrali oszczędności życia i wspólnie z babcią przeprowadzili się do domku w lesie, przeżyli masę przygód w Oslo, gdzie zajmowali malutkie, składające się z pokoju i kuchni mieszkanie czynszowe. Zanim zaczniecie narzekać na wspólny pokój z bratem czy siostrą, pomyślcie, że rodzeństwo z książki Anne-Cath. Vestly zajmowało ten sam pokój w osiem osób! Do tego wszystkiego musimy dodać jeszcze ciężarówkę (na szczęście zaparkowaną pod domem), dzięki której ojciec Maren, Marcina, Marty, Madsa, Mony, Milly, Miny oraz Morciszka zarabiał na życie (usługi przewozowe: przeprowadzki, przewożenie towaru).

Dzieci z książek Anne-Cath. Vestly są pełne energii, lubią tańczyć, skakać i śpiewać, co nie do końca podoba się sąsiadce mieszkającej piętro niżej. Wyobraźmy sobie jednak osiem par nóg, które w tym samym czasie biegają po małym mieszkaniu oraz osiem krzyczących, najczęściej naraz buzi. Równanie dość proste – wielka wrzawa od rana do wieczora gwarantowana. Wesoła gromadka ma jednak metodę na skarżącą się sąsiadkę. Gdy ta już nie może wytrzymać hałasu i grozi skargą u gospodarza budynku, dzieci zakładają buty i wychodzą w plener, by tam dać upust swoim emocjom, wyobraźni i niespożytej wprost energii. Za każdym razem rodzina zwiedza inne miejsce, idzie na ulicę, na której jeszcze nigdy nie była. Tata tej wesołej gromadki w tym czasie ciężko pracuje, ale zawsze ma przy sobie zdjęcia najbliższych, rozwieszone na tylnej ścianie skrzyni ciężarówki. Pewnego dnia samochód zostaje skradziony wprost sprzed domu i dzieciaki postanawiają na własną rękę wyruszyć na poszukiwania. Nie będzie to wcale takie łatwe, jednak czasem, gdy oczy czegoś nie widzą, warto wsłuchać się w otaczający nas świat, a rozwiązanie zagadki może niespodziewanie pojawić się na horyzoncie.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii 8+2 i ciężarówka, Anne - Cath. Vestly, cała polska czyta dzieciom, Kolekcja książkowa Cała Polska Czyta Dzieciom, książki dla dzieci, Marianna Oklejak, recenzja, Wydawnictwo Dwie Siostry | Otagowano , , , , , , | 2 komentarze

Toon Tellegen – Nie każdy umiał się przewrócić

 

niekazdy

Wyobraźmy sobie świat, w którym wszyscy żyją w harmonii, wzajemnie sobie pomagają, a wolny czas spędzają na wspólnej herbacie dyskutując na tematy ważne, ciekawe i filozoficzne. Czas w takim miejscu płynie wolniej, nikt nas nie pogania i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nie każdy wszystko potrafi, co często wywołuje smutek i tęsknotę za czymś, czego się nigdy nie pozna. A czasem wie się tak dużo, że trzeba o czymś najzupełniej zapomnieć. Ten niezwykły świat kryje się bardzo blisko nas, w nietypowych opowieściach holenderskiego pisarza Toona Tellegena. Wielokrotnie nagradzany autor zdobył największą popularność dzięki historiom o zwierzętach: mrówce, wiewiórce, koniku polnym, słoniu, czapli czy chrabąszczu, podbijając również serca dorosłych, którzy docenili go za zabawne i dziwne sytuacje oraz filozoficzną głębię ukrytą w krótkich, kilkustronicowych opowieściach.

Toon Tellegen zresztą prawie zawsze pisze o zwierzętach, które żyją w cudownym świecie, wiedzą jak cieszyć się z rzeczy małych, jak świętować, dobrze się bawić i często rozmawiają o swoim życiu. Początkowo nie planował ich w ogóle wydać, pisał je dla swojej rodziny (miał zwyczaj, co noc opowiadać swoim córkom jedną historię) i dla siebie, wierząc, że gdzieś daleko naprawdę istnieje taki las, tylko niemożliwym jest, by dotrzeć do niego z Amsterdamu. Ostatecznie za namową swojego wydawcy, zdecydował się je opublikować, i w końcu jego książki trafiły również w ręce polskich czytelników (w 2005 roku książka “Nie każdy umiał się przewrócić” ukazała się w wydawnictwie Kowalska/Stiasny, od 2013 opowieści Tellegena wydawane są pod szyldem Dwie Siostry).

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii książki dla dzieci, Nie każdy umiał się przewrócić, recenzja, Toon Tellegen, Wydawnictwo Dwie Siostry | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

Rafał Kosik – Amelia i Kuba. Godzina duchów / Kuba i Amelia. Godzina duchów

 

ameliakuba

Rafał Kosik, świetnie znany wszystkim gimnazjalistom pisarz science fiction, autor słynnej serii “Felix, Net i Nika” powraca z nowymi i świeżymi pomysłami. Tym razem pisarz przeprowadził mały eksperyment i stworzył “dwuksiążkę“ o perypetiach Amelii i Kuby – w wyniku czego otrzymaliśmy tę samą historię opowiedzianą z dwóch różnych perspektyw, w dwóch osobnych tomach.

Amelia Domeyko to jedenastoletnia, czarnowłosa marzycielka. Lubi podróżować w czasie, i to właśnie dzięki swojej wyobraźni potrafi cofnąć się nawet do średniowiecza. Amelia uwielbia wspinać się na gałęzie drzew i nigdy nie rozstaje się ze swoim szkicownikiem. To właśnie na papier przenosi swoje myśli i marzenia. Dziewczynka ma o dwa lata młodszego brata Alberta, który z kolei nie rozstaje się ze swoim laptopem. Mały z niego mądrala, woli grać w gry niż zwracać uwagę na otoczenie i odpowiadać na nieciekawe pytania. Albert spędza czas na konstruowaniu Uniwersalnego Przyrządu Badawczego i zbiera wszystko do segregatora zawierającego “Potencjalnie Przydatne Informacje”. Rodzeństwo ceni swoje towarzystwo. Każdy ma swoje pasje i nie przeszkadza sobie nawzajem, a jednocześnie jest obok i towarzyszy w przygodach. Mieszkając w sześciopiętrowym budynku, z małym podwórkiem, z dala od łąk, zieleni i lasów, wyobraźnia jest niezbędna do życia. Pewnego dnia do budynku wprowadzają się nowi lokatorzy. Jednym z nich jest blondyn o imieniu Kuba. Narobi on sporo zamieszania w życiu Amelii i stanie się głównym tematem jej myśli, rysunków i rozmów z bratem, który niczym psycholog od razu rozgryzie powód jej dziwnego zachowania i humorów.

Kuba Rytel to jedenastolatek z blond czupryną na głowie. Ma o pięć lat młodszą siostrę Milenę, nazywaną przez wszystkich Mi, która często działa mu na nerwy, szczególnie w samochodzie podczas długich podróży. Rodzina Rytlów przeprowadza się do nowego mieszkania w Warszawie. Na Kubę czeka nie tylko nowy dom, ale również nowi koledzy i koleżanki. Szczególnie nie do końca potrafi rozgryźć zachowanie pewnej nowo poznanej sąsiadki z bloku.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Amelia i Kuba, książki dla dzieci, Powergraph, Rafał Kosik, recenzja | Otagowano , , , | Dodaj komentarz

David Walliams – Babcia Rabuś

Dziadkowie dzielą się na trzy kategorie. Nieznani i nieobecni. Niezawodni, godni zaufania bliscy, uczestniczący w życiu wnuków. Oraz niedoceniani, najwięksi nudziarze świata. Babcia jedenastoletniego Bena, głównego bohatera książki “Babcia Rabuś”, zdecydowanie załapuje się do trzeciej grupy. Starsza pani jest stereotypowo nudna: uwielbia na okrągło gotować kapustę i zawsze częstuje nią wnuczka, ciągle chce grać w scrabble i nie działa jej telewizor. Tak naprawdę nie różni się od wielu innych seniorek – ma siwe włosy, sztuczną szczękę i kilka unikalnych dziwactw, ale dla Bena jest największą, śmierdzącą kapustą nudziarą na ziemi. Rodzice w każdy piątek podrzucają go babci, by w tym czasie w spokoju obejrzeć ulubiony program z pokazami tańca. Dla młodego chłopaka to prawdziwa udręka. Nie dość, że w całym domu śmierdzi zgniłą kapustą, to na dodatek nie ma z babką żadnych tematów do rozmowy i wciąż między dwojgiem zapada niezręczna cisza. Są jednak dwie rzeczy, o których Ben nie ma zielonego pojęcia: babcia to międzynarodowa złodziejka brylantów, która przez całe życie planowała największy skok w historii – kradzież klejnotów koronnych z Tower Of London. Teraz będzie jej potrzebny wspólnik – a kto może być lepszym partnerem, jak własny wnuczek? Bycie starym nie oznacza bycia nudnym, a każda staruszka skrywa jakiegoś asa w rękawie. Babcia Bena ukrywa go w puszce z portretem młodej Królowej Elżbiety II. I tak oto piątkowe wieczory przemienią się w najbardziej ekscytującą część tygodnia w życiu Bena.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Babcia Rabuś, David Walliams, książki dla dzieci, Mała Kurka, recenzja, Tony Ross | Otagowano , , , | 1 komentarz

Susanne Orosz – Dlaczego mleko jest białe? Historyjki dla ciekawskich dzieci

Współczesny młody czytelnik jest coraz bardziej wybredny, jeśli chodzi o wybór literatury i trudno go teraz czymś zaskoczyć. O wyborze książki najczęściej decyduje jej popularność wśród kolegów lub chwytliwy tytuł i kolorowa okładka. Papierowe encyklopedie i słowniki odeszły do lamusa, a głównym źródłem wiedzy stał się Internet. Wydawnictwa znalazły jednak sposób, by przyciągnąć do siebie najmłodszych, oddając im do rąk książki z historyjkami, z których mogą przy okazji dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Jedną z takich pozycji jest książka “Dlaczego mleko jest białe?”, trzeci tom wnikliwej serii wydawnictwa Prószyński i S-ka. Prezentuje ona trzynaście krótkich opowiadań, zakończonych tak zwanym “kącikiem wiedzy”, w którym każde żądne wiedzy dziecko znajdzie wiele porad kulinarnych i ciekawostek związanych z tym, co lubimy najbardziej, czyli jedzeniem.
Będziecie zaskoczeni, gdy odkryjecie, że z małych zielonych kulek powstają piękne czerwone pomidory, a domowej roboty makaron można suszyć na balkonie. Przekonacie się, jak ważne dla naszego organizmu są witaminy, że warto jeść dużo zieleniny oraz do każdej potrawy dodawać zioła. Wraz z bohaterami książki odwiedzicie kopalnię soli i piekarnię, a dzięki licznym przepisom sami będziecie mogli poszaleć z rodzicami w kuchni.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Dlaczego mleko jest białe? Historyjki dla ciekawskich dzieci, książki dla dzieci, Prószyński i S-ka, recenzja, Susanne Orosz, Yayo Kawamura | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz

Lemony Snicket – Seria niewłaściwych pytań. Kto to być może o tej porze?

Jesteście dociekliwi i zadajecie dużo pytań? Intryguje was najbliższa okolica i musicie dowiedzieć się o niej wszystkiego? Czasem czegoś nie możecie zrozumieć, więc pytaniem odpowiadacie na pytanie? Jeśli udzieliliście choć jednej twierdzącej odpowiedzi, to koniecznie sięgnijcie po książkę “Kto to być może o tej porze?” z nowej serii Lemony’ego Snicketa, którego na pewno pamiętacie dzięki fenomenalnej trzynastotomowej “Serii niefortunnych zdarzeń”. Tym razem autor zaserwował czytelnikom powieść detektywistyczną, lekturę obowiązkową dla wszystkich dociekliwych dzieci, które nie boją się rozwiązywać trudnych spraw i, rzecz jasna, pytać!
W opustoszałym miasteczku, z dala od rodziny i przyjaciół, dwunastoletni Lemony Snicket rozpoczyna praktykę w tajnej organizacji. Podczas stażu zadaje wiele niewłaściwych pytań, które doprowadzają do szału jego mistrzynię – S. Teodorę Markson (nie pytajcie, co oznacza S., gdyż nie otrzymacie na to pytanie satysfakcjonującej odpowiedzi). Detektywistyczny duet otrzymuje zlecenie od pewnej bogatej damy – Murphy Sallis, której zależy na odnalezieniu rzekomo skradzionej figurki przedstawiającej coś na kształt konika morskiego zwijającego się jak znak zapytania. Podejrzenia padają na mieszkającą w latarni morskiej rodzinę Mallahanów, z którymi rodzina Sallis jest skłócona od wielu pokoleń. Detektywi natychmiast rozpoczynają śledztwo, które wymaga rozeznania w okolicy, co jest szczególnie interesujące biorąc pod uwagę fakt, że miasteczko nazywa się Splamione Nadmorskie. Miejsce to dość dziwne i tajemnicze, mimo nazwy nie leży już nad morzem i ciężko znaleźć je na jakiejś mapie. Kiedyś tętniące życiem, teraz wyludnione, pełne zaniedbanych chodników i wymarłych kamienic. Jest tam za to biblioteka, która z powodu cięć budżetowych może pozwolić sobie tylko na „podbibliotekarza” Dashiella Qwerty’ego. Nawet taksówkarze nie wymagają pieniędzy za kurs, a za przejazd można zapłacić rekomendując dobrą książkę.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Egmont, książki dla dzieci, Kto to być może o tej porze?, Lemony Snicket, Seria niewłaściwych pytań | Otagowano , , , | 1 komentarz

Alf Prøysen, ilustracje Krystyna Witkowska – Maleńka pani Flakonik

Wydawnictwo Dwie Siostry upodobało sobie maleńkich bohaterów. Na pewno pamiętacie Michałka Opałka, najmniejszego chłopca na świecie sypiającego w pudełku od zapałek? Albo uroczą rodzinkę tycich Pożyczalskich mieszkających pod podłogą starego domu? Tym razem specjalizująca się w wydawaniu klasyki dla najmłodszych oficyna postanowiła przypomnieć czytelnikom o Pani Flakonik, nieco zwariowanej, najmniejszej na świecie starszej damie, która w ciągu nocy maleje do rozmiarów flakonika na ocet czy oliwę. Jest to ostatnia rzecz, jakiej potrzeba jej do pełni szczęścia, tym bardziej, że czeka na nią zwykle mnóstwo obowiązków. Na szczęście zawsze udaje się jej znaleźć wyjście z każdej trudnej sytuacji, na przykład dzięki zdolności komunikowania się ze zwierzętami, którą posiadają wszystkie małe istoty.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Alf Prøysen, Krystyna Witkowska, książki dla dzieci, Maleńka pani Flakonik, Mistrzowie Ilustracji, Wydawnictwo Dwie Siostry | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz